Chroń mnie przed swoimi następcami

„Kto was przyjmuje, mnie przyjmuje; a kto mnie przyjmuje, przyjmuje tego, który mnie posłał. Kto przyjmuje sprawiedliwego, ponieważ jest on sprawiedliwym, otrzyma nagrodę sprawiedliwego (Mt 10:40-41 Butcher Translation).

Wyznanie, któremu przewodniczę (jest to dla mnie przywilej) i ja przeszliśmy rozległe zmiany w wierze i praktyce tego przekonania w ciągu ostatnich dwóch dekad. Nasz kościół był związany legalizmem i przyjęcie ewangelii łaski było pilne. Zdałem sobie sprawę, że nie wszyscy są w stanie zaakceptować te zmiany i że niektórzy będą z tego powodu bardzo źli.

Nieoczekiwany był jednak poziom nienawiści skierowanej przeciwko mnie osobiście. Ludzie, którzy określają się jako chrześcijanie, nie okazywali wiele chrześcijaństwa. Niektórzy rzeczywiście napisali do mnie, że będą się modlić o moją natychmiastową śmierć. Inni powiedzieli mi, że chcieliby uczestniczyć w mojej egzekucji. Dało mi to głębsze zrozumienie, gdy Jezus powiedział, że każdy, kto chce cię zabić, pomyśli, że oddaje Bogu przysługę6,2).

Spróbowałem wszystkiego, żeby ten atak nienawiści mnie nie złapał, ale oczywiście zrobił to. Słowa bolą, zwłaszcza gdy pochodzą od byłych przyjaciół i kolegów.

Z biegiem lat uparte słowa gniewu i nienawiści nie uderzyły we mnie tak głęboko, jak pierwsze. Nie chodzi o to, że stałem się twardszy, gruboskóry lub obojętny na takie osobiste ataki, ale widzę, jak ci ludzie torturują swoją niższość, zmartwienia i poczucie winy. To są skutki legalizmu na nas. Ścisłe przestrzeganie prawa działa jak koc bezpieczeństwa, choć niewystarczający, zakorzeniony w niepokoju.

Gdy stajemy wobec prawdziwego bezpieczeństwa ewangelii łaski, niektórzy z radością wyrzucają ten stary koc, ale inni rozpaczliwie go trzymają i owijają się jeszcze mocniej. Widzą każdego, kto chce ich zabrać jako wroga. Dlatego faryzeusze i inni przywódcy religijni z czasów Jezusa widzieli w nim zagrożenie dla ich bezpieczeństwa i chcieli go zabić w ich rozpaczy.

Jezus nie nienawidził faryzeuszy, kochał ich i chciał im pomóc, ponieważ zdał sobie sprawę, że są ich najgorszymi wrogami. Dziś jest tak samo, z wyjątkiem tego, że nienawiść i groźby pochodzą od rzekomych naśladowców Jezusa.

Biblia mówi nam: „W miłości nie ma lęku”. Wręcz przeciwnie, „doskonała miłość usuwa lęk” (por.1. Johannes 4,18). Nie mówi, że doskonały strach wypędza miłość. Kiedy sobie to wszystko przypominam, osobiste ataki nie nękają mnie już tak gwałtownie. Mogę kochać tych, którzy mnie nienawidzą, ponieważ Jezus ich kocha, nawet jeśli nie są w pełni świadomi dynamiki Jego miłości. Pomaga mi to trochę bardziej zrelaksować się.

modlitwa

Miłosierny Ojcze, prosimy Cię o miłosierdzie dla tych, którzy wciąż zmagają się z uczuciami miłości do innych. Pokorni, błagamy was, abyście ją błogosławili, Ojcze, darem pokuty i odnowy, który nam dałeś. W imieniu Jezusa prosimy o to, Amen

Joseph Tkach


pdfChroń mnie przed swoimi następcami