Kopalnie króla Salomona (część 18)

„Jedyną rzeczą, którą chciałem zrobić, był grzech. Myślałem, że złe słowa i chciałem je powiedzieć ... ”Bill Hybels był gotowy i zdenerwowany. Słynny przywódca chrześcijański miał dwa opóźnione loty podczas podróży z Chicago do Los Angeles i siedział na rampie odlotów lotniska przez sześć godzin na pełnym pokładzie samolotu, a następnie jego lot łączący został odwołany. W końcu wsiadł do samolotu i upadł na siedzenie, a jego bagaż był na kolanach, ponieważ w kabinie i pod siedzeniami nie było miejsca. Gdy samolot zaczął się powoli poruszać, zauważył kobietę spieszącą do drzwi i spadającą z korytarza. Niosła kilka toreb, które latały wszędzie, ale to był jej najmniejszy problem. To, co pogorszyło jej sytuację, to fakt, że jedno oko było „dosłownie spuchnięte” i wydawało się, że drugim okiem nie mogła odczytać numerów miejsc. Stewardesy nie były widoczne. Podczas gdy wciąż pienił się z wściekłości i litości, bóg Hybela szepnął mu do ucha: „Bill, wiem, to nie był jeden z dobrych dni dla ciebie. Przegapiłeś loty i czekałeś, stałeś w kolejce i nienawidziłeś tego. Ale teraz masz szansę na poprawę dnia, wstając i okazując życzliwość tej zdesperowanej kobiecie. Nie zmusię cię do tego, ale myślę, że będziesz szczęśliwy, gdy będziesz zaskoczony.

Część mnie chciała powiedzieć: „Z pewnością nie! Po prostu nie mam na to ochoty. ”Ale inny głos powiedział:„ Może moje uczucia nie mają z tym nic wspólnego. Może powinienem to zrobić. ”Wstał więc, poszedł korytarzem i zapytał panią, czy może pomóc jej znaleźć swoje miejsce. Kiedy dowiedział się, że mówi tylko złamanym angielskim, wziął jej torby, które spadły na podłogę, zaprowadził ją na swoje miejsce, schował bagaż, zdjął marynarkę i upewnił się, że ma zapięte pasy. Potem wrócił na swoje miejsce.

„Czy mogę przez chwilę być trochę mistycznym?” – pisze. „Kiedy ponownie usiadłem na swoim miejscu, ogarnęła mnie fala ciepła i błogości. Frustracja i napięcie, które zajmowały mnie przez cały dzień, zaczęły znikać. Poczułem, jak ciepły letni deszcz spływa przez moją zakurzoną duszę. Po raz pierwszy od 18 godzin czułem się dobrze ”Przysłowia 11,25 (EBF) jest prawdą: „Ci, którzy lubią czynić dobro, będą obficie usatysfakcjonowani, a ci, którzy podlewają (innych), sami też będą podlewani”.

Król Salomon zapożyczył te słowa z obrazu rolnictwa i dosłownie oznacza, że ​​ten, który nawadnia, również powinien być podlewany. Myślał, że to być może typowa praktyka rolników, kiedy pisał te słowa. W porze deszczowej, gdy rzeki krzyżują się, niektórzy chłopi, których pola znajdują się w pobliżu brzegu rzeki, odprowadzają wodę do dużych zbiorników. Następnie, podczas suszy, bezinteresowny rolnik pomaga swoim sąsiadom, którzy nie mają zbiornika wodnego. Następnie ostrożnie otwiera zamki i prowadzi życiodajną wodę na pola sąsiadów. Kiedy nadchodzi kolejny okres suszy, bezinteresowny rolnik ma niewiele lub nie ma dla siebie wody, a okoliczni chłopi, którzy w międzyczasie zbudowali zbiornik, spłacą jego życzliwość, zaopatrując swoje pola w wodę.

Nie chodzi o dawanie czegoś, żeby coś dostać

Nie chodzi o przekazanie 100 euro, aby Bóg mógł oddać tyle samo lub więcej. To powiedzenie nie wyjaśnia, co hojni otrzymują (niekoniecznie finansowo lub materialnie), ale raczej doświadczają czegoś znacznie głębszego niż szczęście fizyczne. Salomon mówi: „Ci, którzy lubią czynić dobro, będą dobrze usatysfakcjonowani”. Hebrajskie słowo oznaczające „nasycić / odświeżyć / prosperować” nie oznacza wzrostu pieniędzy lub dóbr, ale oznacza dobrobyt w duchu, wiedzy i uczuciach.

In 1. W królach czytamy historię proroka Eliasza i wdowy. Eliasz ukrywa się przed złym królem Achabem, a Bóg nakazuje mu udać się do miasta Zarpath. „Nakazałem tamtejszej wdowie, aby się tobą zaopiekowała” — powiedział do niego Bóg. Kiedy Elijah przybywa do miasta, odkrywa wdowę, która zbiera drewno na opał i prosi ją o chleb i wodę. Odpowiada: „Jako żyje Pan, Bóg twój: nie mam nic upieczonego, tylko garść mąki w garnku i trochę oliwy w dzbanku. I zobacz, podniosłem kłodę lub dwie i idę do domu i chcę przygotować siebie i mojego syna, abyśmy mogli jeść - i umrzeć.1. Królowie 17,912).

Może życie stało się zbyt trudne dla wdowy i ona się poddała. Fizycznie niemożliwe było nakarmić dwie osoby, nie mówiąc już o trzech, czymś, co miała.

Ale tekst jest kontynuowany:
„Eliasz powiedział do niej: Nie bój się! Idź i rób tak, jak powiedziałeś. Ale najpierw upiecz mi coś i przynieś mi to; ale ty i twój syn macie potem coś upiec. Bo tak mówi Pan, Bóg Izraela: Mąki w garnku nie wolno jeść, aw dzbanku oliwy niczego nie zabraknie, z wyjątkiem dnia, kiedy Pan spadnie na ziemię. Poszła i zrobiła tak, jak powiedział Eliasz. A on jadł, a ona także i jej syn dzień po dniu. Mąka w garnku nie została zużyta, a słoiku na oliwę niczego nie brakowało zgodnie ze słowem Pana, które wypowiedział przez Eliasza ”(1. Królowie 17,13-16) Rano i wieczorem, dzień w dzień, wdowa znalazła mąkę w garnku, a olej w dzbanku. powiedzonka 11,17 mówi „Życzliwość karmi twoją duszę” (Nowe Życie. Biblia). Odżywiona została nie tylko jej „dusza”, ale całe jej życie. Dawała z siebie niewiele, a jej mało się powiększało.

Jeśli jeszcze nie zrozumieliśmy lekcji, kilka wersetów później:
„Ktoś dużo rozdaje i zawsze ma więcej; inny jest skromny tam, gdzie nie powinien, a jednak staje się biedniejszy ”(Przysłów 11,24). Nasz Pan Jezus wiedział o tym, kiedy powiedział: „Dajcie, a będzie wam dane. Pełna, sprasowana, wstrząśnięta i przepełniona miarka zostanie podana na Twoje kolana; ponieważ miarą, którą mierzysz, będziesz ponownie mierzony” (Łukasza). 6,38) Przeczytaj także razy w 2. Koryntian 9,6-15!

Miej ograniczenia

Nie chodzi o to, żeby zawsze robić dobre uczynki. Musimy połączyć naszą hojność z naszym osądem. Nie możemy odpowiedzieć na każdą potrzebę. powiedzonka 3,27 tutaj poucza nas: „Nie odmawiaj czynienia dobra potrzebującym, jeśli twoja ręka może to uczynić”. To oznacza, że ​​niektórzy ludzie nie zasługują na naszą pomoc. Być może dlatego, że są leniwi i nie chcą brać odpowiedzialności za własne życie. Korzystają z pomocy i hojności. Ustawiaj granice i nie odmawiaj pomocy.

Jakie talenty i dary dał ci Bóg? Masz trochę więcej pieniędzy niż inni? Jakie są twoje duchowe dary? Gościnność? Zachęta? Dlaczego nie odświeżymy kogoś naszym bogactwem? Nie bądź zbiornikiem, który pozostaje wypełniony po brzegi. Jesteśmy błogosławieni, abyśmy mogli być błogosławieństwem (1. Piotr 3,9). Proś Boga, aby pokazał ci, jak wiernie dzielić się Jego dobrocią i odświeżać innych. Czy jest ktoś, komu możesz w tym tygodniu okazać hojność, życzliwość i współczucie? Być może poprzez modlitwę, czyny, słowa zachęty lub przybliżenie kogoś do Jezusa. Być może e-mailem, SMS-em, telefonem, listownie lub wizytą.

Bądźcie jak robotnicy na korycie rzeki i pozwólcie, aby błogosławieństwo płynące z łaski Bożej i Jego dobroci wsiąkło w was i przekazało je dalej. Wielkoduszne dawanie błogosławi innym ludziom i czyni nas częścią królestwa Bożego tutaj na ziemi. Kiedy zjednoczycie się z Bogiem w przepływie miłości, radość i pokój będą płynąć w waszym życiu. Ci, którzy odświeżają innych, zostaną odświeżeni. Innymi słowy, Bóg włożył go do łyżki, wylewam go, Bóg ma największą łyżkę.

Gordon Green


pdfKopalnie króla Salomona (część 18)