Życie Apostoła Piotra

744 życie apostoła PiotraPostacią biblijną, z którą wszyscy możemy się identyfikować, jest Szymon bar Jonasz (syn Jonasza), znany nam jako apostoł Piotr. Dzięki Ewangeliom poznajemy go jako osobę w całej jego cudownej złożoności i sprzecznościach: Piotra, samozwańczego obrońcę i orędownika Jezusa aż do samego końca. Piotra, który ośmielił się upomnieć mistrza. Piotr, który powoli rozumie, ale szybko staje na czele grupy. Impulsywny i oddany, irracjonalny i wnikliwy, nieprzewidywalny i uparty, gorliwy i tyrański, otwarty, ale zbyt często milczący, gdy miało to znaczenie — Peter był człowiekiem takim jak większość z nas. O tak, wszyscy możemy identyfikować się z Piotrem. Niech jego odnowienie i rehabilitacja przez Pana i Mistrza zainspiruje nas wszystkich.

zaszczyt i przygoda

Piotr był Galilejczykiem z północnego Izraela. Pewien żydowski pisarz powiedział, że ci ludzie na zewnątrz byli porywczy, ale z natury hojni. Żydowski Talmud mówi o tych twardych ludziach: Zawsze bardziej troszczyli się o honor niż o zysk. Teolog William Barclay tak opisał Piotra: „Popędliwy, porywczy, emocjonalny, łatwo podekscytowany wezwaniem do przygody, lojalny do końca - Piotr był typowym Galilejczykiem”. W pierwszych 12 rozdziałach szybko rozwijających się Dziejów Apostolskich nakreślono prymat Piotra wśród pierwszych chrześcijan. To Piotr skłania do wyboru nowego apostoła w miejsce Judasza (Dz 1,15-22). Piotr był rzecznikiem małej grupy w pierwszym kazaniu w dniu Pięćdziesiątnicy (Dz 2). Kierując się wiarą w swego Pana, Piotr i Jan uzdrowili znanego chorego człowieka w świątyni, przyciągnęli wielki tłum i przeciwstawili się żydowskim przywódcom podczas ich aresztowania (Dz. 4,1-22). Dzięki tym imponującym wydarzeniom do Chrystusa przybyło 5000 osób.

To Piotr udał się do Samarii, aby zabezpieczyć sprawę ewangelii na tym trudnym polu misyjnym. To on stawił czoła przebiegłemu magikowi Szymonowi Magowi (Dz 8,12-25). Nagana Piotra spowodowała śmierć dwóch zwodzicieli (Dz 5,1-11). Piotr wskrzesił martwego ucznia (Dz 9,32-43). Ale być może jego największym wkładem w historię kościoła było ochrzczenie rzymskiego oficera w kościele – śmiałe posunięcie, które wywołało krytykę we wczesnym kościele zdominowanym przez Żydów. Bóg użył go, aby otworzyć drzwi wiary światu pogan (Dzieje Apostolskie 10, Dzieje Apostolskie 15,7-11).

Piotr. Piotr. Piotr. Zdominował wczesny kościół jak nawrócony kolos. Niewiarygodne, że chorzy byli uzdrawiani na ulicach Jerozolimy, kiedy sam jego cień ich okrywał (Dz 5,15).

Ale jak widzieliśmy, nie zawsze się tak zachowywał. Tej ciemnej nocy w Getsemane, kiedy tłum przyszedł aresztować Jezusa, Piotr pod wpływem impulsu odciął ucho słudze arcykapłana nietrafionym ciosem miecza. Później zdał sobie sprawę, że ten akt przemocy naznaczył go jako człowieka. Może go to kosztować życie. Poszedł więc za Jezusem z daleka. W Łukaszu 22,54-62 Piotr jest wyraźnie pokazany, jak zaparł się swego Pana – trzy razy, jak przepowiedział Jezus. Po trzecim wyparciu się Jezusa, Łukasz relacjonuje po prostu: „A Pan obrócił się i spojrzał na Piotra” (Łk 2 Kor.2,61). Wtedy Peter w końcu zdał sobie sprawę, jak bardzo jest niepewny i nieprzygotowany. Łukasz kontynuuje: «Piotr wyszedł i gorzko zapłakał». W tej bardzo moralnej porażce leżało zarówno załamanie, jak i fenomenalny rozwój Piotra.

Duma ego

Peter miał duży problem z ego. To coś, co wszyscy mamy w takim czy innym stopniu. Piotr cierpiał z powodu nadmiernej pychy, pewności siebie, zbytniej wiary we własne ludzkie możliwości i osąd. The 1. Jana rozdział 2 werset 16 ostrzega nas, jak bardzo pycha determinuje nasze działania. Inne teksty pokazują, że ten cichy zabójca może się do nas zakraść i zrujnować nasze najlepsze intencje (1. List do Koryntian 13,1-3). To przydarzyło się Piotrowi. Nam też się to może przydarzyć.

Gdy zbliżamy się do okresu Paschy i Wielkanocy oraz przygotowujemy się do dzielenia się chlebem i winem sakramentu, jesteśmy wezwani do zbadania siebie pod kątem tej zakorzenionej cechy (1. Koryntian 11,27-29). Naszego cichego zabójcę można najlepiej rozpoznać, analizując jego odrażająco różne aspekty. Jest ich co najmniej cztery, na które możemy dzisiaj wskazać.

Po pierwsze, duma ze swojej siły fizycznej. Piotr był krzepkim rybakiem, który prawdopodobnie przewodził partnerstwu dwóch par braci nad brzegiem Galilei. Dorastałem wśród rybaków - potrafią być bardzo twardzi i szczerzy i nie używają jedwabnych chusteczek do nosa. Piotr był człowiekiem, za którym ludzie woleli podążać. Lubił ciężkie i burzliwe życie. Widzimy to u Łukasza 5,1-11 kiedy Jezus poprosił go, aby zarzucił sieci na połów. Piotr zaprotestował: „Panie całą noc pracowaliśmy i nic nie złowiliśmy”. Ale jak zwykle poddał się namowie Jezusa, a nagły duży haczyk wprawił go w oszołomienie i niezrównoważenie emocjonalne. Te przypływy i odpływy trwały w nim i prawdopodobnie wynikały z jego zbytniej pewności siebie — cechy, którą Jezus miał mu pomóc zastąpić wiarą w Boga.

Wtajemniczeni wiedzą

Ten drugi aspekt nazywa się pychą intelektualną (elitarną wiedzą). on wejdzie 1. Koryntian 8,1 wspomniano tam, gdzie powiedziano nam, że wiedza nadyma się. To robi. Piotr, podobnie jak wielu Żydów, którzy szli za Jezusem, myślał, że wiedzą wszystko. Jezus był wyraźnie oczekiwanym Mesjaszem, więc było rzeczą naturalną, że wypełni proroctwa o wielkości narodu i wyznaczeniu Żydów na najwyższych przywódców w przepowiedzianym przez proroków królestwie.

Zawsze istniało między nimi napięcie związane z tym, kto będzie największy w królestwie Bożym. Jezus zaostrzył ich apetyt, obiecując im dwanaście przyszłych tronów. Nie wiedzieli jednak, że dzieje się to w odległej przyszłości. Teraz, w jej czasach, Jezus przyszedł, aby udowodnić, że jest Mesjaszem i wypełnić rolę cierpiącego sługi Bożego (Iz 53). Ale Piotr, podobnie jak inni uczniowie, przegapił tę subtelność. Myślał, że wie wszystko. Odrzucił zapowiedzi (męki i zmartwychwstania) Jezusa, ponieważ były one sprzeczne z jego wiedzą (Mar 8,31-33) i sprzeciwił się Jezusowi. To przyniosło mu naganę: „Zejdź mi z oczu, szatanie!”
Piotr się mylił. Pomylił się co do posiadanych informacji. Dodał 2 do 2 i otrzymał 22, jak wielu z nas.

Tej nocy, kiedy aresztowano Jezusa, tak zwani wierni uczniowie wciąż spierali się o to, kto będzie największy w królestwie Bożym. Nie wiedzieli, jakie straszne trzy dni ich czekają. Piotr był jednym z zaślepionych uczniów i początkowo odmówił Jezusowi umycia nóg jako przykład pokory (Jan 13). Duma wiedzy może to zrobić. Pojawia się, gdy wydaje nam się, że wiemy wszystko, kiedy słuchamy kazania lub wykonujemy akt kultu. Ważne jest, aby to rozpoznać, ponieważ jest to część śmiertelnej pychy, którą nosimy w sobie.

Dumny ze swojej pozycji

Piotr i pierwsi uczniowie stanęli w obliczu ich arogancji, gdy mieli urazę do matki Jakuba i Jana za to, że prosiła ich synów o najlepsze miejsce obok Jezusa w królestwie Bożym (Mateusz 20,20:24-2). Zdenerwowali się, bo byli przekonani, że te miejsca powinny należeć do nich. Piotr był uznanym przywódcą grupy i martwił się, że Jezus darzył Jana szczególną miłością (Jan Kor1,20-22). Ten rodzaj polityki wśród chrześcijan jest szeroko rozpowszechniony w Kościele. Jest odpowiedzialna za niektóre z najgorszych błędów popełnionych przez Kościół chrześcijański w całej historii. Papieże i królowie walczyli o dominację w średniowieczu, anglikanie i prezbiterianie zabijali się nawzajem w XVI wieku, a niektórzy skrajni protestanci do dziś żywią głębokie podejrzenia wobec katolików.

Ma to coś wspólnego z religią, która polega przede wszystkim na zbliżaniu się do nieskończoności, na kontaktowaniu się z rzeczami ostatecznymi, w naszym umyśle „Kocham Boga bardziej niż ciebie, więc jestem bliżej Niego niż wszyscy inni”. może zginąć. Tak więc duma z własnej pozycji często ustępuje dumie numer cztery, dumie z liturgii. Kościoły zachodni i wschodni miały na przestrzeni lat wiele podziałów, a jeden z nich dotyczył kwestii, czy w sakramencie należy używać chleba na zakwasie, czy przaśnego. Te podziały nadszarpnęły reputację Kościoła na przestrzeni dziejów, ponieważ przeciętny obywatel postrzega ten spór jako kontrowersję dotyczącą pytania: „Mój gospodarz jest lepszy niż twój”. Nawet dzisiaj niektóre grupy protestanckie obchodzą Wieczerzę Pańską raz w tygodniu, inne raz w miesiącu, a jeszcze inne odmawiają jej w ogóle, ponieważ symbolizuje ona zjednoczone ciało, co ich zdaniem nie jest prawdą.

In 1. Tymoteusz 3,6 Kościoły są ostrzegane, aby nie wyświęcać kogoś nowego do wiary, aby nie pysznił się i nie wpadł pod sąd diabła. To odniesienie do diabła wydaje się czynić dumę „grzechem pierworodnym”, ponieważ powoduje, że diabeł zawyża swoją samoocenę do tego stopnia, że ​​​​przeciwstawia się Bożemu planowi. Po prostu nie mógł się oprzeć byciu swoim własnym szefem.

Duma to niedojrzałość

Duma to poważna sprawa. Sprawia, że ​​przeceniamy nasze możliwości. Lub karmi głęboko w nas pragnienie, by czuć się dobrze ze sobą, wznosząc się ponad innych. Bóg nienawidzi pychy, ponieważ wie, że może ona wpływać na nasze relacje z Nim iz innymi (Przysłów 6). Peter miał tego dużą dawkę, podobnie jak my wszyscy. Pycha może zwabić nas w ostateczną duchową pułapkę robienia właściwych rzeczy z niewłaściwych powodów. Ostrzega się nas, że możemy spalić nawet nasze ciała z ukrytej pychy, aby pokazać innym, jak bardzo jesteśmy sprawiedliwi. Jest to duchowa niedojrzałość i żałosna ślepota z ważnego powodu. Każdy doświadczony chrześcijanin wie, że nie ma znaczenia, jak wyglądamy w oczach ludzi, aby usprawiedliwić się przed Sądem Ostatecznym. NIE. Liczy się to, co myśli o nas Bóg, a nie to, co myślą inni ludzie wokół nas. Kiedy to sobie uświadomimy, możemy zrobić prawdziwy postęp w życiu chrześcijańskim.

To był sekret niesamowitej służby Piotra w Dziejach Apostolskich. On zrozumiał. Incydent w noc aresztowania Jezusa doprowadził ostatecznie do załamania starego Piotra. Wyszedł i gorzko płakał, bo wreszcie mógł zwymiotować tę trującą miksturę zwaną pychą ego. Stary Peter doznał prawie śmiertelnego załamania. Miał jeszcze długą drogę do przebycia, ale osiągnął punkt zwrotny w swoim życiu.

Można to również powiedzieć o nas. Zbliżając się do upamiętnienia ofiarnej śmierci Jezusa, pamiętajmy, że tak jak Piotr możemy stać się nowi poprzez nasze załamanie. Dziękujmy Bogu za przykład Piotra i miłość naszego cierpliwego, dalekowzrocznego Mistrza.

Neil Earle