Czy Bóg żyje na ziemi?

696 bóg żyje na ziemiDwie dobrze znane stare pieśni gospel mówią: „Niezamieszkane mieszkanie czeka na mnie” i „Moja posiadłość jest tuż za górą”. Teksty te oparte są na słowach Jezusa: „W domu mojego Ojca jest wiele pałaców. Gdyby tak nie było, czy powiedziałbym ci: „Idę przygotować ci miejsce?”. (Jan 14,2).

Wersety te są często cytowane na pogrzebach, ponieważ obiecują, że Jezus przygotuje w niebie dla ludu Bożego nagrodę, jaka czeka ludzi po śmierci. Ale czy to chciał powiedzieć Jezus? Byłoby źle, gdybyśmy próbowali odnosić każde słowo, które wypowiedział bezpośrednio do naszego życia, nie biorąc pod uwagę tego, co chciał wtedy przekazać adresatom. W noc przed śmiercią Jezus siedział ze swoimi uczniami w tak zwanej Ostatniej Wieczerzy. Uczniowie byli zszokowani tym, co zobaczyli i usłyszeli. Jezus umył im nogi i oznajmił, że jest wśród nich zdrajca. Oświadczył, że Piotr zdradzi go nie raz, ale trzy razy. Czy możesz sobie wyobrazić, jak radzili sobie apostołowie? Mówił o cierpieniu, zdradzie i śmierci. Myśleli i życzyli sobie, by był zwiastunem nowego królestwa i żeby razem z nim rządzili! Zamieszanie, rozpacz, zerwane oczekiwania, strach i emocje, które również są nam zbyt znajome. A Jezus odpowiedział na to wszystko: «Nie lękajcie się serc! Uwierz w Boga i uwierz we mnie!" (Jan 14,1). Jezus chciał duchowo budować swoich uczniów w obliczu nadchodzącego horroru.

Co Jezus chciał powiedzieć swoim uczniom, gdy powiedział: „W domu Ojca mego jest wiele pałaców”? Nazwa w domu mojego ojca odnosi się do świątyni w Jerozolimie: „Dlaczego mnie szukałeś? Czy nie wiedziałeś, że muszę być w interesie mojego Ojca?” (Łukasz 2,49). Świątynia zastąpiła przybytek, przenośny namiot używany przez Izraelitów do oddawania czci Bogu. Wewnątrz tabernakulum (z łac. tabernaculum = namiot lub chata) znajdowało się pomieszczenie oddzielone grubą kotarą, które nazywano świętym świętych. Była to siedziba Boga (przybytek po hebrajsku oznacza „miszkan” = miejsce zamieszkania lub mieszkanie) pośród Jego ludu. Raz w roku było zarezerwowane tylko dla arcykapłana, aby wejść do tego pokoju, aby uświadomić sobie obecność Boga. Słowo mieszkanie lub przestrzeń życiowa oznacza miejsce, w którym się mieszka, ale nie było to stałe miejsce zamieszkania, ale przystanek w podróży, która w dłuższej perspektywie doprowadziła do innego miejsca. Oznaczałoby to wtedy coś innego niż bycie z Bogiem w niebie po śmierci; bo niebo jest często uważane za ostatnią i ostateczną siedzibę człowieka.

Jezus mówił o przygotowaniu miejsca pobytu dla swoich uczniów. Gdzie powinien się udać? Jego droga nie prowadziła go prosto do nieba, by tam budować mieszkania, ale z Wieczernika na krzyż. Wraz ze śmiercią i zmartwychwstaniem miał przygotować dla siebie miejsce w domu ojca. To było jak powiedzenie, że wszystko jest pod kontrolą. To, co ma się wydarzyć, może wydawać się straszne, ale to wszystko jest częścią planu zbawienia. Potem obiecał, że wróci. W tym kontekście nie wydaje się nawiązywać do swojego powtórnego przyjścia, chociaż nie możemy się doczekać chwalebnego pojawienia się Chrystusa w dniu ostatecznym. Wiemy, że droga Jezusa miała doprowadzić go do krzyża i że powróci trzy dni później zmartwychwstały. Powrócił ponownie w postaci Ducha Świętego w dniu Pięćdziesiątnicy.

Jezus powiedział: „Kiedy pójdę przygotować wam miejsce, przyjdę ponownie i zabiorę was ze sobą, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem” (J 1, ).4,3). Zatrzymajmy się na chwilę nad użytym tutaj słowem „weź do mnie”. Należy je rozumieć w takim samym znaczeniu, jak słowa, które mówią nam, że Syn (Słowo) był u Boga: „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Tak samo było z Bogiem na początku” (Jan 1,1-2).

Dobór tych słów opisuje relację między ojcem a synem i wskazuje na ich intymną relację. Chodzi o intymną i głęboką relację twarzą w twarz. Ale co to ma wspólnego z tobą i ze mną dzisiaj? Zanim odpowiem na to pytanie, pokrótce przyjrzę się świątyni.

Kiedy Jezus umarł, zasłona świątyni rozdarła się na dwoje. To pęknięcie symbolizuje nowy dostęp do obecności Boga, który się wraz z nim otworzył. Świątynia nie była już domem Boga na tej ziemi. Całkowicie nowa relacja z Bogiem była teraz otwarta dla każdego człowieka. Czytaliśmy: W domu mojego ojca jest wiele rezydencji. W Świętym Świętych było miejsce tylko dla jednej osoby, raz w roku w Dniu Pojednania dla Najwyższego Kapłana. Teraz nastąpiła radykalna zmiana. Bóg rzeczywiście zrobił miejsce dla wszystkich ludzi w sobie, w swoim domu! Było to możliwe, ponieważ Syn stał się ciałem i odkupił nas od niszczącej mocy grzechu i śmierci. Wrócił do Ojca i przyciągnął do siebie całą ludzkość w obecności Boga: «A ja, gdy zostanę wywyższony z ziemi, wszystkich przyciągnę do siebie. Ale powiedział to, aby wskazać, jaką śmiercią miał umrzeć” (J 1).2,32-33).

Tego samego wieczoru Jezus powiedział: „Kto mnie miłuje, będzie zachowywał moje słowo; a mój ojciec go pokocha, a my przyjdziemy do niego i zamieszkamy z nim” (J 1).4,23). Czy widzisz, co to znaczy? W tym wersecie ponownie czytamy o rezydencjach. Jakie pomysły kojarzą Ci się z dobrym domem? Może: pokój, odpoczynek, radość, ochrona, nauczanie, przebaczenie, zaopatrzenie, bezwarunkowa miłość, akceptacja i nadzieja, żeby wymienić tylko kilka. Jezus nie przyszedł po prostu na ziemię, aby za nas odkupić. Ale przyszedł też, aby podzielić się z nami wszystkimi ideami dobrego domu i pozwolić nam przeżyć życie, które żył ze swoim ojcem razem z Duchem Świętym. Ta niesamowita, wyjątkowa i intymna więź, która jednoczyła samego Jezusa z Jego Ojcem, jest teraz otwarta także dla nas: „Zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem” (J 1, ).4,3). gdzie jest Jezus Jezus jest w łonie Ojca w najbliższej społeczności: „Nikt nigdy nie widział Boga; jednorodzony, który jest Bogiem i który jest w łonie Ojca, ogłosił to” (Jan 1,18).

Mówi się nawet: „Odpoczywać na czyichś kolanach to leżeć w jego ramionach, być przez niego pielęgnowanym jako obiekt jego najgłębszego uczucia i uczucia lub, jak to się mówi, być jego serdecznym przyjacielem”. Tam mieszka Jezus. Gdzie teraz jesteśmy? Jesteśmy częścią królestwa niebieskiego Jezusa: „Ale Bóg, który jest bogaty w miłosierdzie, w swojej wielkiej miłości, którą nas umiłował, ożywił nas z Chrystusem nawet wtedy, gdy byliśmy martwi w grzechach – jesteście łaską zbawieni – ; i wzbudził nas razem z nim i ustanowił nas razem z nim w niebie w Chrystusie Jezusie” (Efezjan). 2,4-6).

Czy jesteś teraz w trudnej, zniechęcającej lub przygnębiającej sytuacji? Bądźcie spokojni: słowa pociechy Jezusa są skierowane do was. Tak jak kiedyś chciał wzmocnić, zachęcić i umocnić swoich uczniów, tak samo czyni tobie tobie tymi samymi słowami: «Nie lękajcie się serca! Uwierz w Boga i uwierz we mnie!" (Jan 14,1). Nie pozwól, aby Twoje zmartwienia cię przygniatały, polegaj na Jezusie i zastanawiaj się, co On mówi – i co pozostawia niewypowiedziane! Po prostu nie mówi, że muszą być odważni i wszystko się ułoży. Nie gwarantuje ci czterech kroków do szczęścia i dobrobytu. On nie obiecuje, że da ci dom w niebie, którego nie będziesz mógł zająć, dopóki nie umrzesz, co czyni go wartym całego twojego cierpienia. Raczej wyjaśnia, że ​​umarł na krzyżu, aby wziąć na siebie wszystkie nasze grzechy, przybijając je sobą na krzyżu, aby wszystko, co może nas oddzielić od Boga i życie w Jego domu, zostało wymazane. Apostoł Paweł wyjaśnia to w następujący sposób: „Kiedy byliśmy jeszcze jego wrogami, pojednaliśmy się z Bogiem przez śmierć jego Syna. Zatem nie może być inaczej, niż to, że my również znajdziemy zbawienie przez Chrystusa teraz – teraz, gdy zostaliśmy pojednani, a Chrystus zmartwychwstał i żyje” (Rzymian 5,10 NGÜ).

Jesteście wciągnięci w trójjedyne życie Boga przez wiarę w miłość, abyście mogli uczestniczyć w intymnej komunii z Ojcem, Synem i Duchem Świętym - w życiu Boga - twarzą w twarz. Spełni się pragnienie serca Dawida: „Dobre rzeczy i miłosierdzie będą towarzyszyć mi, dopóki żyję, i będę mieszkał w domu Pana na wieki” (Ps 2).3,6).

Bóg chce, abyś był jego częścią i wszystkim, co teraz reprezentuje. Stworzył cię, abyś mieszkał w Jego domu teraz i na wieki.

Gordon Green